Mam wrażenie, że właśnie tak czuje się tonący. Żadnego przygotowania, strategii, pomysłów. I czarne wizje. Strach, lęk i bezsilność. Tak zapamiętałam tamtą chwilę.
NIE PODDAŁAM SIĘ, WZIĘŁAM ŻYCIE W SWOJE RĘCE.
POSTAWIŁAM SOBIE CEL – WYZDROWIEĆ I ŻYĆ.
Przeszłam każdy z etapów choroby: diagnozę, leczenie i wychodzenie z niej.
Aktywnie uczestniczyłam w procesie leczenia. Rozpoczęłam od wyboru lekarza i sposobu leczenia. Równocześnie szukałam różnych sposobów na powrót do zdrowia. Zafascynowała mnie wiedza z zakresu dietetyki chińskiej i psychobiologia. Rozpoczęłam kształcenie w obu kierunkach.
DZISIAJ JESTEM ZDROWA.
Drogę do zdrowia odnalazłam dzięki dwóm potężnym sojusznikom. Połączeniu współczesnej wiedzy medycznej z metodami komplementarnymi, takimi jak, tradycyjna medycyna chińska i psychobiologia. Dzięki nim, odzyskałam energię i siłę. Korzystałam z tego, co najnowsze oraz z tego, co wielowiekowe i tradycyjne.